Profil statystycznego Polaka, czyli pożyczanie mamy w naturze


Jak poradzić sobie z brakiem eleganckiej sukienki na wesele, interesującej książki czy tak potrzebnej w czasie remontu wiertarki? Najprościej, pożyczając je, niewątpliwie leży to w naturze Polaków. Lubimy pożyczać ubrania, pieniądze, samochody. Jednak czy nadal robimy to tak chętnie, jak kiedyś i korzystamy z tych samych źródeł?

 

Zgodnie z danymi Ogólnopolskiego raportu o zaległym zadłużeniu i klientach podwyższonego ryzyka „Info Dług”, opublikowanego w styczniu 2015 r. (pod patronatem Biura Informacji Kredytowej SA), łączna kwota zadłużenia Polaków pod koniec 2014 r. wynosiła 40 941 199 810 7 640 291 190 zł. W województwie zachodniopomorskim suma ta ukształtowała się na poziomie 2 188 650 651 zł. Według danych z tego raportu, największy zanotowany w bazach BIK, BIG InfoMonitor i ZBP dłużnik jest winien… 17,8 mln zł. To jednak niewielka suma, gdyż polski rekordzista ma do spłaty… 117,5 mln zł (źródło: http://www.big.pl/download/raporty/2015_01_infodlug-2.pdf?2).

Zaledwie dekadę temu woleliśmy udać się do kogoś z rodziny, zapukać do sąsiada czy poprosić przyjaciela o „drobną pożyczkę bez odsetek”. Jak pokazywała praktyka – często działało to na zasadzie umowy dżentelmeńskiej, a terminy były elastyczne. Obecnie rynek finansowy w Polsce oferuje nam alternatywne i kuszące rozwiązania. Dziś mniej korzysta się już z kredytów gotówkowych, a częściej z szybkich pożyczek. Nadal zainteresowaniem cieszą się kredyty hipoteczne – boom na stawianie domów czy kupowanie nowych mieszkań ciągle trwa.

Badania statystyczne pokazują, że w zależności od wieku i potrzeb sięgamy po różne rozwiązania finansowe. Polacy między 18 a 31 rokiem życia częściej korzystają z limitów na kartach kredytowych i płatniczych. Jak podaje BIK, osoby w wieku od 32 do 46 lat są już bardziej aktywne kredytowe. Posiłkują się oni ofertami banków oraz instytucji finansowych (jedną z takich z propozycji można tu zobaczyć), w zdecydowanej większości mają wieloletnie kredyty mieszkaniowe. Natomiast Polacy mający od 47 do 65 lat często korzystają z propozycji banków (zaciągają kredyty konsumpcyjne), a rzadziej z limitów na karcie kredytowej. Tymi ostatnimi są z kolei bardziej zainteresowani seniorzy, czyli osoby powyżej 65 roku życia. Warto dodać, że jeśli chodzi o płeć, to wśród pożyczko czy kredytobiorców dominują panowie, często z wyższym wykształceniem.    

W jakim celu najczęściej pożyczamy pieniądze? Przede wszystkim po to, aby pokryć bieżące wydatki.Zmieniamy samochód, nabywamy działkę, wyposażamy się w sprzęt RTV lub AGD. Kupujemy mieszkanie, remontujemy dom. Planujemy wakacje, wyprawiamy wielką rodzinną imprezę (np. ślub), szykujemy dla dziecka szkolną wyprawkę. Na to wszystko potrzebujemy gotówki. Zdarzają się też przypadki losowe (nagłe zachorowania, utrata pracy), które zmuszają nas do tego, żeby przynajmniej na jakiś czas znaleźć alternatywne źródło dochodów. Z Audytu Bankowości Detalicznej przeprowadzonego przez TNS Polska wynika, że wśród bieżących potrzeb znajdują się również koszty związane z naprawą samochodu, kupnem nowych ubrań czy opłaceniem bieżących rachunków. 

Polacy pożyczanie mają we krwi. Dotyczy to różnych przedmiotów: ubrań (choć to raczej domena kobiet), płyt z muzyką lub filmami, książek, czasami również sprzętu RTV czy samochodów. Wydaje się, że minęły już czasy pożyczania od sąsiadki szklanki cukru. Jednak przed zapożyczaniem się w bankach i firmach udzielających pożyczek (w tym również tych działających w sieci) nie mamy większych oporów.  Pocieszeniem może być jeden z ostatnich raportów Zespołu Badań Społecznych TNS Polska z listopada 2014 r., w którym 32 procent respondentów (próba ogólnopolska) zadeklarowało  , że woli ograniczyć swoje wydatki, niż prosić najbliższych o pomoc finansową. Dlaczego jest to pocieszeniem? Bo zaledwie kilka  lat temu tylko 5 procent opowiedziało się za taką alternatywą. Jak widać - z oszczędzaniem bywa u nas różnie…